Reportaż VIDEO

video

10891466_941279079224322_304389204580120459_n

Nie mam drogiego sprzętu, nie umiem obsługiwać profesjonalnych programów do montażu, nie z każdego ujęcia, które znajduje się w tym reportażu jestem dumna. Nie jestem Martyną Wojciechowską czy Wojciechem Cejrowskim. Ale mam pasję i ambicję, dlatego spróbowałam stworzyć coś, co po pierwsze wykorzystam w szkole, a po drugie na blogu. Coś co może w przyszłości pomoże mi w dziennikarskiej karierze. Do profesjonalizmu w tym video daleko, ale chciałam spróbować wykorzystać materiały, które zbierałam w Dubaju i Indiach do trochę innej formy niż ta, którą na blogu publikowałam do tej pory.

Trochę trzęsie się kamera, trochę montaż byle jaki. Trochę za późno uświadomiłam sobie, że stolicą Emiratów jest Abu Dabi 😉 Skoro nie mam jeszcze wykształcenia wyższego to może ten błąd zostanie mi wybaczony 🙂

Dubaj – miasto w którym chce się żyć!

moje podróże

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Arabska kultura

Kiedy rodzina czy znajomi dowiedzieli się, że chcę spędzić kilka dni w Dubaju w drodze do Indii, nie byli zachwyceni. Rodzice się martwili, a znajomi żartowali, że już nie wrócę, bo pewnie mnie ktoś porwie 🙂 Dlatego podeszłam z wielką ostrożnością do mojej wycieczki po tym mieście… ale zupełnie niepotrzebnie. Tzn, uważać na siebie trzeba zawsze i w każdej sytuacji, ale Dubaj okazał się idealnym miejscem dla „białego”! Mieszka tam wielu emigrantów, najwięcej z Indii i Chin, ale bardzo często jest też słyszany język angielski czy francuski. W ogóle przez chwilę myślałam, że angielski jest tam drugim językiem urzędowym. Emigrantów jest tak dużo, że angielski jest bardziej popularny niż arabski. Wchodzący do kawiarni arab w swoim narodowym stroju zamawia nie po arabsku, a właśnie po angielsku. Również w sklepach, w których robi się zakupy pracuje wiele osób niepochodzących z ZEA, a nawet Półwyspu Arabskiego. Życie w Dubaju również nie musi być drogie. Koszt obiadu w restauracjach można porównać do cen polskich – w przeciętnym miejscu zapłaciłyśmy ok 60 zł, w sieciówkach typu Burger King jest nawet taniej niż u nas. Za koktajl w samym centrum miasta, przy Burj Chalife zapłaciłyśmy po 23 zł. Żywność w markecie też jest porównywalna, niektóre ceny są nawet niższe, np. cola 0,5 to 2 zł. Białe kobiety chodzą ubrane swobodnie, wiele razy widziałam dziewczynę w spódnicy czy szortach. Mimo to, my zakrywałysmy nogi, ramiona i dekolt. Po prostu lepiej się czułyśmy wśród wielu kobiet od stóp do głów ubranych w abaję. Ale muzułmanki też mają pewną swobodę w noszeniu swojego stroju – niektóre noszą kolorowe chusty, zakrywające tylko włosy, do tego bluzkę z długim rękawem i spodnie a inne zakrywają nawet twarz i oczy! Mężczyźni noszą tradycyjne dishdash’e, czyli białe, długie do kostek koszule a na głowię chustę przewiązaną czarnym sznureczkiem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wracając do zakrywania ciała przez kobiety, napisze jeszcze kilka słów o ich życiu w arabskim kraju. Kobiety w ZEA nie mają tak źle jak wydaje się nam, Europejczykom. Na pewno jest im dużo goręcej 😉 Ale np. w komunikacji miejskiej mają przydzielone strefy tylko dla nich, gdzie mężczyzna dostałby mandat za siedzenie w takim miejscu. Ponad to są dla nich wyznaczane miejsca na plaży, w restauracji, stoją w oddzielnych kolejkach, a żeby im się nie nudziło gdy ich mężczyźni zarabiają miliony – są dla nich organizowane „imprezy” w klubach. Czy to dyskryminacja, czy może szacunek? Nie wiem. Jest to inna kultura, której nie muszę rozumieć, ale chcę ją poznawać i akceptować. Bo islam to nie tylko terroryzm.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA 11016538_944426402242923_575345353_n

Komunikacja miejska 

Po mieście naprawdę łatwo można poruszać się komunikacją miejską. Są dwie linie metra, jedna tramwajowa oraz autobusy. Wszystko jest bardzo dobrze oznakowane, ciężko byłoby się zgubić. Bilet na cały dzień kosztuje 20 dirhamów, czyli ok 20 zł (na początku razem z kartą 22, a później już tylko doładowanie). Na takim bilecie można poruszać się każdym z tych środków, trzeba jednak pamiętać, że za każdym razem kartę trzeba przyłożyć do czytnika. W metrze nie jest to trudne, bo są bramki, które otwiera zbliżenie karty, ale na przystanku tramwajowym czy otwartej stacji metra można już zapomnieć. Warto też zwrócić uwagę na to jak wyglądają przystanki autobusowe… 😉 OLYMPUS DIGITAL CAMERA Architektura 

Zapomnijmy o oglądaniu zabytków w Dubaju. Coś takiego po prostu nie istnieje. To miasto jest tak nowe i tak szybo rozwijające się, że nie ma tu miejsca na stare, zabytkowe budynki. Nawet stara część miasta, wygląda lepiej niż niejedno miasto w Polsce 🙂 OLYMPUS DIGITAL CAMERA Najbardziej znanym budynkiem jest oczywiście Burj Chalifa, który na razie jest najwyższy na świecie. Liczy 163 piętra i 829 metrów wysokości. Turyści mogą wjechać na 125 piętro (456 m) lub 148 (555 m) – druga opcja jest znacznie droższa. Na sam szczyt nie można się dostać, ponieważ mieszkają tam najważniejsze osoby w państwie. Budowa rozpoczęła się w 2004 roku, a w 2010 budynek został oddany do użytku. 10422402_937779262907637_4117869253645201938_n OLYMPUS DIGITAL CAMERA Kolejnym miejscem, które wszyscy znają jest słynny, pierwszy na świecie 7-mio gwiazdkowy hotel. Dziś takich hoteli jest już kilka, ale to o Burj Al Arab mówiło się najgłosniej. Hotel w kształcie żagla jest widokiem z każdej pocztówki z Dubaju. Cena za noc w hotelu to 20 tys. złotych… Dużo? W następnym poście napiszę gdzie można wydać jeszcze więcej! 🙂 OLYMPUS DIGITAL CAMERA