Teneryfa- królowa Wysp Kanaryjskich

moje podróże

                                                                                      Teide by Winter, 2013

Wyspy Kanaryjskie to archipelag wysp pochodzenia wulkanicznego na Ocenia Atlantyckim. Politycznie należą oczywiście do Hiszpanii, ale ich położenie geograficzne, klimat oraz swobodny sposób podchodzenia mieszkańców do życia wskazują, że bliżej tu do Afryki niż Europy. Od wielu lat jest to jeden z najczęściej wybieranych kierunków turystycznych mieszkańców całej Europy, a sezon ze względu na  dość wysokie temperatury trwa tu cały rok. Skupmy się jednak na ich „królowej”, największej i położonej w sercu archipelagu- Teneryfie.

Teneryfa liczy ok 900 tys mieszkańców, a jej powierzchnia 2034 km². Obecna stolica znajduje się w Santa Cruz de Tenerife, przeniesiona z pięknej i malowniczej miejscowości położonej na północy wyspy- La Laguny. Na wschodzie jej sąsiadką jest Grand Canaria, na zachodzie zaś La Plama i La Gomera. Na tę ostatnią bardzo często organizowane są wycieczki fakultatywne, ponieważ jest ona oddalona od Teneryfy zaledwie 27km, a podróż promem trwa ok 40 minut. Na Teneryfie językiem urzędowym jest hiszpański, bez problemu można jednak usłyszeć różnice w mowie Hiszpanów zamieszkałych na kontynencie od tych z pochodzących z Wysp Kanaryjskich. Życie na wyspie też wygląda inaczej niż w Hiszpanii kontynentalnej. Ze względu na wysokie temperatury szczególnie w lato ( przychodzący z Sahary suchy wiatr- Kalima) oraz słoneczne i ciepłe zimy (ok 22°C- 23°C) sprawiają, że życie na Teneryfie toczy się bardzo powoli, nikomu nigdzie się nie śpieszy, ludzie są wiecznie zrelaksowani i niczym niezestresowani- mañana, mañana (tł. jutro, jutro…). No tak, przecież co się odwlecze to nie uciecze…

To co na wyspie może rozczarować turystów i na co rzadko są oni przygotowani jest kolor plaż- na południu piasek w barwach szaro-siwych, a na północy nawet czarnych. Trzeba pamiętać, że Teneryfa jest wyspą wulkaniczną, a co za tym idzie plaże powstały z pyłów i rozdrobnionych skał wulkanicznych co jest głównym powodem koloru piasku. Co więcej trzeba uważać na jego temperaturę i raczej unikać chodzenia boso po plaży, ponieważ potrafi się on rozgrzać nawet do 50°C i o oparzenie nie trudno. Warto też by szczególnie panie wybierające się na wakacje na Wyspy Kanaryjskie pamiętały, że piasek ten ma tendencję do „wbijania” się w kostium kąpielowy, co na pierwszy rzut oka wygląda jak brud- niestety nie do usunięcia.

Będąc na Teneryfie warto wybrać się na zakupy, szczególnie gdy chcemy kupić alkohol, papierosy czy perfumy. Nie nakłada się tu podatku vat, a jego zamiennik (I.G.I.C) wynosi zaledwie 5%. Dlatego też zakupów tego typu nie warto zostawiać na strefę bezcłową, bo taniej będzie po prostu na wyspie. Nie tylko towary luksusowe są tańsze. Również paliwo, czy wynajem mieszkania wiążą się z dużo niższymi kosztami niż na kontynencie.

 Gdzie się zatrzymać?

 Na Teneryfie znajdują się dwa lotniska, jedno na południu- Aeropuerto Reina Sofia oraz na północy Aeropuerto de Tenerife Norte. Ze względu jednak na gorszą pogodę panującą na północy i wielkość lotniska większość lotów przyjmuje lotnisko południowe. To właśnie tutaj turystyka jest też bardziej rozwinięta. Na północy najpierw powstawały miasta i wsie, a dopiero później myślano o tym aby rozwijać turystykę. Południe z kolei zostało całkowicie zaprojektowane by zaspokoić potrzeby osób odwiedzających Teneryfę, w latach 70tych XX wieku uregulowano wybrzeże, zaczęto budować hotele oraz inne udogodnienia dla turystów. Do najpopularniejszych miejscowości turystycznych na południu z pewnością należą trzy- Los Cristianos, Playa de las Americas i Costa Adeje. Tworzą one jednak pewnego rodzaju całość, granice między miejscowościami są zatarte i bez problemu można się między nimi poruszać autobusami miejskimi czy taksówkami. Wszystkie te miejscowości łączy wspólna, licząca prawie 14 km promenada wzdłuż której znajdują się niezliczone ilości restauracji, klubów i sklepów oraz wiele różnorodnych plaż od piaszczystych przez żwirowe po kamieniste.

Na północy najczęściej odwiedzanym miastem jest Puerto de la Cruz które niezależne prawa miejskie otrzymało dopiero na początku 1808 roku. W mieście na pewno wrażenie robi architektura domów- drewniane ukwiecone balkony oraz wspomniane już wcześniej czarne jak smoła plaże.

 Co zwiedzić koniecznie?

 Największą turystyczną atrakcją wyspy jest Park Narodowy w którym znajduje się najwyższa góra Wysp Kanaryjskich jak i całej Hiszpanii- Pico del Teide, liczący 3718 m. n. p. m. będący również czynnym wulkanem. Ostatnia erupcja na wyspie miała miejsce w 1907 roku, a że statystycznie wybucha on co 100-120 lat, synoptycy przeczuwają, że w ciągu kilku najbliższych lat może dojść do kolejnego wybuchu. Mimo to, prawie wszyscy odwiedzający wyspę decydują się na wycieczkę na wulkan. Do wysokości 3350 metrów można spokojnie dojechać kolejką liniową, którą wjazd trwa zaledwie 8 minut. Trzeba być jednak przygotowanym, że kolejka działa jedynie przy sprzyjających warunkach atmosferycznych, przy zbyt silnym wietrze ze względów bezpieczeństwa zostaje wyłączona. Ciężko to jednak ustalić przed wyruszeniem w podróż, ale zawsze taką sytuację trzeba wziąć pod uwagę.

Wejście na sam wierzchołek wulkanu jest również ograniczone ze względów bezpieczeństwa. Limit turystów wpuszczanych na sam szczyt jest ograniczony do 200 osób dziennie, a żeby tam wejść trzeba wcześniej uzyskać zgodę od dyrekcji parku na którą nie rzadko trzeba długo poczekać. Jeśli więc ktoś planuje wyjazd na Teneryfę i jest zainteresowany zdobyciem Teide warto o tym pomyśleć już na 2-3 miesięcy przed planowaną podróżą.

Kolejnym punktem w którym trzeba zaznaczyć swoją obecność jest wioska Masca, która daje początek wąwozowi o tej samej nazwie, położona na wysokości około 600 m. n. p. m. w masywie górskim Teno. Legendy głoszą, że dzięki trudnościom w dotarciu do tego miejsca zamieszkiwały ja niegdyś piraci. Faktycznie jeszcze do niedawna do Masci jej mieszkańcy lub odwiedzający mogli dotrzeć tylko pieszo przez kręte i wąskie ścieżki, a spacer trwał nawet kilkanaście godzin! Dziś do miejscowości prowadzą już drogi, dotrzeć tu można nawet autobusem. Nie jest to jednak najlepsza trasa dla niedoświadczonych kierowców. Serpentyny utworzone z dróg prowadzących do Masci podniosą poziom adrenaliny każdemu odwiedzającemu.

 Będąc na południu Teneryfy warto wybrać się na wycieczkę bardzo popularną łodzią typu katamaran. Taki rejs trwa ok 4 godzin, wliczony w cenę na pokładzie zostanie zaserwowany lunch oraz napoje all inclusive. Oczywiście nie jest to główną atrakcją. Katamaran wypływa z portu w Puerto Colon i płynie aż do klifów Los Gigantes (znajdujących się w miejscowości o tej samej nazwie), które zaraz po fiordach norweskich są najwyższymi klifami w Europie, a ich wysokość sięga nawet do 600 metrów. W tym momencie łódź się zatrzymuje i można skorzystać z możliwości pływania w cudownej wodzie na otwartym oceanie. Płynąc katamaranem na pewno nie przegapimy wyskakujących z wody delfinów, a czasem uda się również spotkać tryskające wodą największe morskie ssaki- wieloryby.

 Na wyspie znajduje się też wiele miast wartych uwagi. Jednym z nich jest oczywiście stolica wyspy- Santa Cruz de Tenerife, La Laguna- jedno z najstarszych miast na wyspie, była stolica, obecnie miasto studentów ze względu na znajdujący się tu uniwersytet oraz jedyne miasto w archipelagu wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNSCO. Na północy położona jest La Orotava- miasto z historyczną architekturą Wysp Kanaryjskich, które po odwiedzeniu przenosi nas w przeszłość Teneryfy.

Warto zobaczyć też znajdującą się na północnym wschodzie miejscowość Garachico, która jeszcze do XVII wieku posiadała główny port na wyspie. W 1706 roku doszło do całkowitego zniszczenia miasta przez wulkaniczną lawę, która zrównała miasto z ziemią. Po tej katastrofie główny port został przeniesiony do Puerto de la Cruz, a Garachico pozostało portem jedynie dla rybaków. Jeszcze jednym miastem godnym polecenia jest Candelaria gdzie znajduje się Bazylika Matki Boskiej z Candelarii, która jest celem wielu pielgrzymów nie tylko z wyspy.

 Do ostatnich, ale równie ważnych atrakcji wyspy należą dwa ogromne parki rozrywki. Pierwszy z nich to Siam Park, czyli wodne szaleństwo w którym główną atrakcją jest licząca 28 metrów wysokości zjeżdżalnia „Tower of Power” z której zjazd trwa zaledwie 7 sekund. Przeżycie to zarezerwowane jest jednak tylko dla osób powyżej 16 roku życia i ze względu na poziom wydzielającej się adrenaliny nic w tym dziwnego. Dla lubiących mniej ekstremalne sporty również znajdą się atrakcje. Jedną z nich jest np. leniwa rzeka, której trasa przebiega pod basenem z rekinami. Nie można zapomnieć o basenie ze sztucznymi, sięgającymi do 4 metrów wysokości, falami których nadejście sygnalizuje charakterystyczny gong. Drugie miejsce to znajdujący się na północy Loro Park. I biada temu kto nazwie to miejsce „zoo”. Papugi, pingwiny, flamingi, żółwie, jaguary, goryle, białe tygrysy, basen z rekinami i wiele, wiele(!) innych tworzą to miejsce wręcz bajkowym. Zwierzęta żyją tu w niesamowicie luksusowych warunkach, często lepszych niż ludzie. Pokazy delfinów, papug, lwów morskich, a przede wszystkim jedyne w Europie pokazy Orek to wrażenia które często doprowadzają do wzruszeń.

Loro Parque, Orca Show

Za pomoc w pisaniu tekstu dziękuje Kasi B. z którą miałam przyjemność pracować na Teneryfie.